Część 9
„Zbuntowana Patricia”
Siedział w salonie
przeglądając Internet, inni robili zadania i ogólnie zajmowali się sobą kiedy
wparowała z wielkim podnieceniem Amber.
- Patrzcie co znalazłam!-
Był to identyczny pierścień do tego co ja znalazłam. Patrzyłam przerażona na
Eddiego.
- To prawdziwe złoto,
matko to będzie warte fortune- Powiedział Jerome
- To nie na sprzedasz, a
już na pewno nie dla ciebie- zaprotestowała Amber
- Gdzie to znalazłaś?!-
Krzyknęła z oddali Mara
- W łazience zapaliła mi się
suszarka kiedy ugasiłam pożar on już tam był
- Co, co jaka suszarka,
jaki pożar, chcesz spalić nam pokój ?!- Przestraszyła się Nina
- uspokój się wszystko
jest opanowane
- Znalazłam!- powiedziała Mara wpatrując się w świece, wiszącą na drzwiach. Wszyscy podbiegliśmy do niej.
Pierścień otaczał promień. Jerom zgasił świece i wyją gorący pierścień.
- haha widzisz Amber, bez
łaski sprzedam ten okaz i będę bogaty- powiedział chytry chłopak
- Nie sprzedasz go on nie
jest twój! – powiedziała Mara i wyrwała ukochanemu pierścień z rąk. W tym
momencie usłyszałam przeraźliwy pisk, poczułam, że jest mi słabo, chwile
później leżałam obok Eddiego nie przytomna
- Wstawaj, wstawaj! -
Usłyszałam krzyk i zobaczyłam oślepiające
światło. Kiedy doszłam do siebie zobaczyłam Eddiego( coś pięknego,
budzić się przy nim). Mara i Jerome budzili innych nieprzytomnych, a ja
zastanawiałam się co się stało
- Boże ja nie chciałam –
biedowała Mara
- Co się stało?- zapytał
Eddie siedzący obok mnie
- To, to, to wszystko wina
tego – Jerom rzucił pierścień w naszą stronę. Mimo, że nic nie pamiętałam to
wiedziałam co się stało. Było dokładnie tak samo ze mną i Eddiem
Kiedy wszyscy się obudzili
Nina i Fabian przyznali się, że też mają tą zabawkę i, że przytrafiło im się to
samo.
- Czyli mamy 4 magiczne
pierścienie?- zapytała Willow
- Które unieruchamiają
ludzi –uzupełnił Alfie
- jeżeli wybrana para ich
dotknie w jednym czasie- dopowiedziała Joy
- To dziwne- powiedziała
Nina
- I niebezpieczne to musi
zostać nasza tajemnica dopóki nie wyjaśnimy co to jest i jak to działa-
sprecyzował Eddie
- Ej, a mój pierścień nie
działa- Zaczęła narzekać Amber
- Może nie ty miałaś go
znaleźć, najwidoczniej te pierścienie działają tylko po dotknięciu obu
właścicieli- stwierdził Fabian
- Super to sobie szukajcie
tych właścicieli- obrażona wyszła rzucając pierścień na stół
- Zostań musimy znaleźć ci
współwłaściciela tego pierścienia!- Krzyknęła Mara, Amber ucieszona, że jednak
coś takiego może być jej usiadłam obok mnie.
- Patricia i Eddie
odpadają…- Zaczęła Nina
- Dlaczego oni?! –
wybuchła K.T
- Oni są właścicielami
jednego pierścienia, nie mogą być właścicielami dwóch…chyba – odpowiedział
Fabian
- Ale dlaczego to oni są
właścicielami?- Dopytywała się
- Mi też ten układ nie
odpowiada, ale nic na to nie poradzę więc bądź cicho – skomentowałam wkurzona
-No więc oni odpadają, ja
i Fabian też, Mara i Jerom również więc jedyny chłopak, który pozostał to
Alfie. Amber może go lubisz?- dokończyła Nina
- Fuu niee!!-
zbulwersowała się Amber
-Dlaczego musi mnie
lubić?- powiedział zniesmaczony Alfie
- Idąc za wzorem
właścicielami pierścieni jest zakochana para- Zauważył Fabian
- To nie prawda! – Ja,
Eddie i K.T wybuchliśmy w jednym czasie
- dobra nie ważne…
Zasłaniamy uszy, a Amber i Alfie dotykają pierścienia- Fabian zmienił temat.
Wykonaliśmy polecenie, ale nic się nie stało. Amber była zrozpaczona.
- Trudno schowajmy te
pierścienie tak żeby nikt tego nie znalazł- Powiedział Eddie
- Nie interesuję cię o co
tu chodzi ?- Spytał Jerome
-To jest niebezpieczne
nikt o tym nie może wiedzieć – Eddie zaczął zabierać pierścienie ze stołu,
chciałam go powstrzymać, bo byłam ciekawa ich pochodzenia i przeznaczenia
- Zostaw! Dojdziemy do
tego co to jest razem- Próbowałam zabrać mu te pierścienie, ale w momencie gdy
oboje ich dotknęliśmy zaświeciło się błękitne światło, a z czerwonych oczu tych
pierścieni wyłonił się hologram. Byłam przerażona, bałam się ruszyć, nie
wiedziałam czy to co się dzieje jest dobre czy złe. Uważnie patrzyłam na co
chce nam pierścień pokazać
Najpierw pojawiła się
podobizna moja i Eddiego potem Niny i Fabiana później Mary i Jerome następnie
Amber i Andres później po kolei Willow i Alfie oraz Joy z chłopakiem, którego
nie znałam. Zrobiło się cicho tylko po to by kilka sekund później z wielkim
hukiem mógł pokazać się napis „ Sibuna, zbierzcie się!”
CDN!!
Dziękuje za czytanie i odwiedzanie naszego bloga. Mam nadzieje, że Wam się podoba jeśli tak to skomentujcie. Każdy komentarz to wsparcie, piszcie szczerze co Wam się nie podoba bądź podoba. Chcę wiedzieć na czym stoję i co ewentualnie mogę poprawić.
Pozdro :D
~ Tryśka
cudowny *.*
OdpowiedzUsuńWow. To było....WOW!! Proszę dodaj jeszcze dzisiaj następny!!! Plisss!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny, naprawdę musisz dodać szybko następny, bo się już doczekać nie mogę.!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział<3 dawaj szybko następny!
OdpowiedzUsuńŚWIETNY ROZDZIAŁ!!!! <333 DAWAJ NAM PEDDIE I KOLEJNY <333 kOCHAM TE OPOWIADANIA KOCHAAAAMMM ! <3
OdpowiedzUsuńsuper proszę więcej peddie
OdpowiedzUsuń