- Bardzo dobrze, i za to właśnie Cię kocham- oznajmiła, i
opowiedziała mi jaki jest jej warunek
- Wow, ale jesteś tego pewna, że chcesz to zrobić ??
- Jestem pewna Eddie, będzie niezła zabawa- powiedziała
- Skoro tak, to niech będzie- odparłem i jeszcze raz przewałkowaliśmy nasz plan- warunek Patricii. Polegał on na zmyleniu przeciwnika, prawdopodobnie najbardziej Amber.
Patricia
Rozmawialiśmy z Eddiem dość długo, gdy nagle głos z mikrofonów polecił zapiąć pasy, zbliżaliśmy się do lądowania. Nigdy tego nie lubiłam, zawsze czułam jakieś dziwne dreszcze przy tym, przytuliłam się do Eddiego, który mnie objął domyślając się pewnie o co chodzi. Czułam się tak bezpiecznie i spokojnie, w tym momencie zdałam sobie sprawę, że nie czułam nigdy czegoś takiego. Nie wyobrażałam sobie teraz, że mogę go stracić, byłoby to okropne. W końcu wylądowaliśmy, wyszliśmy z samolotu, odebraliśmy walizki, i wsiedliśmy do taxówki, która nas zawiozła pod Dom Anubisa. Tam wysiedliśmy, i ruszyliśmy w stronę naszego akademika. Zobaczyłam Amber, Ninę, Joy, i Fabiana z Jeromem. Dałam znać Eddiemu że to już czas wcielić nasz plan w grę. Odsunęliśmy się od siebie, i udawaliśmy, że się kłócimy. Podbiegła do nas ekipa z DA, Eddie się im przedstawił, a następnie do mnie powiedział
- No mała, fajnych masz znajomych, ty też jesteś całkiem, całkiem
- Spadaj leszczu, odczep się w końcu- powiedziałam
- Patricio kto to jest, i dlaczego Ty go tak niegrzecznie traktujesz ??- zapytała Amber
- Amber myślę, że nie powinnaś się wtrącać- odrzekła Mara
- Nie wtrącam się, ale widzę, że oni do siebie pasują, i powinni być razem, bo Eddiemu Pat się podoba-powiedziała Amber, Eddie jej przytaknął
- Dobra chodźmy się przywitać z resztą- powiedziała Nina
- Masz rację, chodźmy- powiedział Jerome i wszyscy ruszyliśmy.
Eddie
Gdy weszliśmy do środka, Trudy nas przywitała, a za nią wbiegł chłopak z muffinką, wszyscy zaczęli się śmiać, wtedy Trudy dostrzegła Eddiego.
- O gwiazdko, kim Ty jesteś ? Ja jestem Trudy opiekunka- oznajmiła
- Jestem Eddie, przyjechałem z …- zacząłem ale nie dała mi skończyć Pat
- To jest Eddie, mój chłopak i przyjechaliśmy razem, będzie mieszkał w DA, i uczył się z nami w klasie.- oznajmiła Pat
- Przecież … wy… nie byliście….nie znaliście….. jaaaaaaak ?!- wykrzyknęła Amber. Jej mina była bezcenna, Patricia mi opowiedziała o jej darze do łączenia ludzi, i spiskowaniu za plecami dwoja ludzi, których chce połączyć. Wszyscy byli zszokowani, a najbardziej Amber , lecz i tak wybuchliśmy śmiechem.
Patricia
- Dlaczego nic nam o nim nie powiedziałaś- pytała Joy, gdy siedziałyśmy z dziewczynami w moim i Niny pokoju.
- Bo nie było o czym, na początku było fajnie, potem się posypało, ale na szczęście jest już w normie. Wyjaśniłam dziewczynom co się stało. Nagle do naszego pokoju wpadli chłopcy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy, chłopaki polubili Eddiego, stwierdzili, że to równy gość, zaprzyjaźnili się, dzielił on pokój z Fabianem. Gdy nasi przyjaciele się bawili, my z Eddiem siedzieliśmy na łóżku i cieszyliśmy się swoją obecnością, i tym, że mamy tak wspaniałych przyjaciół. Victora nie było, więc Trudy zgodziła się, na noc filmową. Przytuliliśmy się z Eddiem i oglądaliśmy film, Fabian z Niną siedzieli w kącie też podziwiając horror, Joy z Jeromem grali z Amber i Alfiem w karty, a Mara gadała z Mickiem.
Eddie
Ci ludzie są dokładnie tak fantastyczni, jak mówiła Patricia. Świetnie się dogadywaliśmy. Po północy wszyscy zasnęli po kątach. Pat też już głowa opadała. Pocałowała mnie i zasnęliśmy przytuleni. cdn..
~Amanda
- Wow, ale jesteś tego pewna, że chcesz to zrobić ??
- Jestem pewna Eddie, będzie niezła zabawa- powiedziała
- Skoro tak, to niech będzie- odparłem i jeszcze raz przewałkowaliśmy nasz plan- warunek Patricii. Polegał on na zmyleniu przeciwnika, prawdopodobnie najbardziej Amber.
Patricia
Rozmawialiśmy z Eddiem dość długo, gdy nagle głos z mikrofonów polecił zapiąć pasy, zbliżaliśmy się do lądowania. Nigdy tego nie lubiłam, zawsze czułam jakieś dziwne dreszcze przy tym, przytuliłam się do Eddiego, który mnie objął domyślając się pewnie o co chodzi. Czułam się tak bezpiecznie i spokojnie, w tym momencie zdałam sobie sprawę, że nie czułam nigdy czegoś takiego. Nie wyobrażałam sobie teraz, że mogę go stracić, byłoby to okropne. W końcu wylądowaliśmy, wyszliśmy z samolotu, odebraliśmy walizki, i wsiedliśmy do taxówki, która nas zawiozła pod Dom Anubisa. Tam wysiedliśmy, i ruszyliśmy w stronę naszego akademika. Zobaczyłam Amber, Ninę, Joy, i Fabiana z Jeromem. Dałam znać Eddiemu że to już czas wcielić nasz plan w grę. Odsunęliśmy się od siebie, i udawaliśmy, że się kłócimy. Podbiegła do nas ekipa z DA, Eddie się im przedstawił, a następnie do mnie powiedział
- No mała, fajnych masz znajomych, ty też jesteś całkiem, całkiem
- Spadaj leszczu, odczep się w końcu- powiedziałam
- Patricio kto to jest, i dlaczego Ty go tak niegrzecznie traktujesz ??- zapytała Amber
- Amber myślę, że nie powinnaś się wtrącać- odrzekła Mara
- Nie wtrącam się, ale widzę, że oni do siebie pasują, i powinni być razem, bo Eddiemu Pat się podoba-powiedziała Amber, Eddie jej przytaknął
- Dobra chodźmy się przywitać z resztą- powiedziała Nina
- Masz rację, chodźmy- powiedział Jerome i wszyscy ruszyliśmy.
Eddie
Gdy weszliśmy do środka, Trudy nas przywitała, a za nią wbiegł chłopak z muffinką, wszyscy zaczęli się śmiać, wtedy Trudy dostrzegła Eddiego.
- O gwiazdko, kim Ty jesteś ? Ja jestem Trudy opiekunka- oznajmiła
- Jestem Eddie, przyjechałem z …- zacząłem ale nie dała mi skończyć Pat
- To jest Eddie, mój chłopak i przyjechaliśmy razem, będzie mieszkał w DA, i uczył się z nami w klasie.- oznajmiła Pat
- Przecież … wy… nie byliście….nie znaliście….. jaaaaaaak ?!- wykrzyknęła Amber. Jej mina była bezcenna, Patricia mi opowiedziała o jej darze do łączenia ludzi, i spiskowaniu za plecami dwoja ludzi, których chce połączyć. Wszyscy byli zszokowani, a najbardziej Amber , lecz i tak wybuchliśmy śmiechem.
Patricia
- Dlaczego nic nam o nim nie powiedziałaś- pytała Joy, gdy siedziałyśmy z dziewczynami w moim i Niny pokoju.
- Bo nie było o czym, na początku było fajnie, potem się posypało, ale na szczęście jest już w normie. Wyjaśniłam dziewczynom co się stało. Nagle do naszego pokoju wpadli chłopcy, śmialiśmy się i wygłupialiśmy, chłopaki polubili Eddiego, stwierdzili, że to równy gość, zaprzyjaźnili się, dzielił on pokój z Fabianem. Gdy nasi przyjaciele się bawili, my z Eddiem siedzieliśmy na łóżku i cieszyliśmy się swoją obecnością, i tym, że mamy tak wspaniałych przyjaciół. Victora nie było, więc Trudy zgodziła się, na noc filmową. Przytuliliśmy się z Eddiem i oglądaliśmy film, Fabian z Niną siedzieli w kącie też podziwiając horror, Joy z Jeromem grali z Amber i Alfiem w karty, a Mara gadała z Mickiem.
Eddie
Ci ludzie są dokładnie tak fantastyczni, jak mówiła Patricia. Świetnie się dogadywaliśmy. Po północy wszyscy zasnęli po kątach. Pat też już głowa opadała. Pocałowała mnie i zasnęliśmy przytuleni. cdn..
~Amanda
Świetneeeee!
OdpowiedzUsuńZaczełam dzisiaj rano czytać twoje opowiadania i caly dzień myśle o tej zajebistej histori fajnie jak byś jeszcze coś dodała bo ja je kocham
OdpowiedzUsuńŚwietne. Kiedy kolejne.? Mam nadzieję, że dodasz szybciutko!
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń