Patricia
Wróciłam do domu, było późno więc nie pozostało mi nic innego jak tylko położyć się spać. Byłam szczęśliwa, że poznałam Eddiego, był inny niż moi byli. Z myślenia wyrwała mnie moja siostra, przyszła pogadać:
- Hej mała, co się dzieje- spytałam
- Nie nic – odpowiedziała – tylko szkoda mi że już wyjeżdżasz, fajnie było z Tobą w te święta Patricio
- Nie przejmuj się, będę dzwonić, pisać, zanim się obejrzysz to znowu będą jakieś przerwy a ja wrócę do was.
- Kocham Cię siostrzyczko- powiedziała moja młodsza siostra i wyszła z pokoju
Momentalnie zrobiło mi się przykro, jak wyjadę nie tylko będę ogromnie tęsknić za rodziną, ale również za Eddie’m. Rozpłakałam się.
Wróciłam do domu, było późno więc nie pozostało mi nic innego jak tylko położyć się spać. Byłam szczęśliwa, że poznałam Eddiego, był inny niż moi byli. Z myślenia wyrwała mnie moja siostra, przyszła pogadać:
- Hej mała, co się dzieje- spytałam
- Nie nic – odpowiedziała – tylko szkoda mi że już wyjeżdżasz, fajnie było z Tobą w te święta Patricio
- Nie przejmuj się, będę dzwonić, pisać, zanim się obejrzysz to znowu będą jakieś przerwy a ja wrócę do was.
- Kocham Cię siostrzyczko- powiedziała moja młodsza siostra i wyszła z pokoju
Momentalnie zrobiło mi się przykro, jak wyjadę nie tylko będę ogromnie tęsknić za rodziną, ale również za Eddie’m. Rozpłakałam się.
Eddie
Myślałem o tym, że wyjadę, i nie będę widywać Patrici. To było okropne. Nie powinno tak być. Ludzie którzy się kochają powinni być razem ze sobą, a ich bliscy powinni im to umożliwić, a nie utrudniać.
Musiałem ochłonąć, postanowiłem pójść na trening. Tak też zrobiłem.
Myślałem o tym, że wyjadę, i nie będę widywać Patrici. To było okropne. Nie powinno tak być. Ludzie którzy się kochają powinni być razem ze sobą, a ich bliscy powinni im to umożliwić, a nie utrudniać.
Musiałem ochłonąć, postanowiłem pójść na trening. Tak też zrobiłem.
Patricia
Nie chciałam być sama, zadzwoniłam do Eddiego. Nie odbierał.
Po kilku próbach poskutkowało
- Eddie gdzie ty jesteś? I dlaczego nie odbierasz telefonu? Martwię się – powiedziałam
-Spokojnie, jestem na treningu, telefon zostawiłem w torbie, martwiłaś się ?- zapytał, byłam pewna że się uśmiechnął, po prostu to wiedziałam.
- Tak. – szybko rzuciłam – możemy się spotkać?
- Jasne, ale za 2 godziny, bo w tej chwili ćwiczę- powiedział
- Przyjdę po Ciebie, jesteś tam gdzie zawsze?- zapytałam
- Oczywiście mała. Czekam. Buziaki. – odpowiedział po czym się rozłączył.
Ubrałam się i poszłam. Wchodząc na salę zobaczyłam Eddiego, wyglądał tak sexi ćwicząc, myślałam, że się na niego rzucę, ale opanowałam to. Podeszłam bliżej przytuliłam go i pocałowałam. Ucieszył się.
- Poczekam na Ciebie, jak skończysz to pójdziemy na lody, co ty na to ?- zapytałam
- Lody w środku zimy?-nie wierzyłem- nie zamarzniesz ?
- Spokojnie, nie martw się – powiedziałam, i usiadłam na ławce. Patrzyłam na niego, wydawał się taki silny, był dobrze zbudowany, miał śliczną ciemną opaleniznę, i te włosy, niby zwykłe blond włosy, ale tak poczochrane..
- Patricio halo jesteś tu- z zamyślenia wyrwał mnie Eddie
- Jestem, jestem, przepraszam, troszkę się zamyśliłam- odpowiedziałam, wzięła chłopaka za rękę, i wyszliśmy. Udaliśmy się do kawiarni na lody. Zamówiłam 2 porcje, Eddiemu to pasowało, tylko jak zobaczył co przyniosła nam kelnerka mina mu zrzędła. Było to ciasto, z lodami na ciepło. Zaczęłam się śmiać, wyglądał na zszokowanego. Po skończeniu szliśmy do domów, postanowiliśmy się pożegnać, bo jutro miałam wyjechać, z tego co mówił mi Eddie też gdzieś wyjeżdża, ale nie interesowało mnie to, jego też, cieszyliśmy się chwilą, że jeszcze jesteśmy razem, i możemy wspólnie spędzić ten czas.
Po miłych chwilach, nadszedł czas, na te smutne, musieliśmy się pożegnać. Wiedziałam, że związki na odległość nie są dobre, więc żeby oszczędzić sobie lub jemu łez, powiedziałam mu, że powinniśmy zostać przyjaciółmi. Nie wyglądał na szczęśliwego, wręcz odwrotnie, spojrzałam na jego oczy i dostrzegłam w nich ból, były takie smutne. Sama też miałam łzy w oczach. Przytuliliśmy się mocno, pocałowałam go w policzek, i poszłam. On stał chwilę w miejscu, i również ruszył w swoją stronę.
- Eddie gdzie ty jesteś? I dlaczego nie odbierasz telefonu? Martwię się – powiedziałam
-Spokojnie, jestem na treningu, telefon zostawiłem w torbie, martwiłaś się ?- zapytał, byłam pewna że się uśmiechnął, po prostu to wiedziałam.
- Tak. – szybko rzuciłam – możemy się spotkać?
- Jasne, ale za 2 godziny, bo w tej chwili ćwiczę- powiedział
- Przyjdę po Ciebie, jesteś tam gdzie zawsze?- zapytałam
- Oczywiście mała. Czekam. Buziaki. – odpowiedział po czym się rozłączył.
Ubrałam się i poszłam. Wchodząc na salę zobaczyłam Eddiego, wyglądał tak sexi ćwicząc, myślałam, że się na niego rzucę, ale opanowałam to. Podeszłam bliżej przytuliłam go i pocałowałam. Ucieszył się.
- Poczekam na Ciebie, jak skończysz to pójdziemy na lody, co ty na to ?- zapytałam
- Lody w środku zimy?-nie wierzyłem- nie zamarzniesz ?
- Spokojnie, nie martw się – powiedziałam, i usiadłam na ławce. Patrzyłam na niego, wydawał się taki silny, był dobrze zbudowany, miał śliczną ciemną opaleniznę, i te włosy, niby zwykłe blond włosy, ale tak poczochrane..
- Patricio halo jesteś tu- z zamyślenia wyrwał mnie Eddie
- Jestem, jestem, przepraszam, troszkę się zamyśliłam- odpowiedziałam, wzięła chłopaka za rękę, i wyszliśmy. Udaliśmy się do kawiarni na lody. Zamówiłam 2 porcje, Eddiemu to pasowało, tylko jak zobaczył co przyniosła nam kelnerka mina mu zrzędła. Było to ciasto, z lodami na ciepło. Zaczęłam się śmiać, wyglądał na zszokowanego. Po skończeniu szliśmy do domów, postanowiliśmy się pożegnać, bo jutro miałam wyjechać, z tego co mówił mi Eddie też gdzieś wyjeżdża, ale nie interesowało mnie to, jego też, cieszyliśmy się chwilą, że jeszcze jesteśmy razem, i możemy wspólnie spędzić ten czas.
Po miłych chwilach, nadszedł czas, na te smutne, musieliśmy się pożegnać. Wiedziałam, że związki na odległość nie są dobre, więc żeby oszczędzić sobie lub jemu łez, powiedziałam mu, że powinniśmy zostać przyjaciółmi. Nie wyglądał na szczęśliwego, wręcz odwrotnie, spojrzałam na jego oczy i dostrzegłam w nich ból, były takie smutne. Sama też miałam łzy w oczach. Przytuliliśmy się mocno, pocałowałam go w policzek, i poszłam. On stał chwilę w miejscu, i również ruszył w swoją stronę.
Eddie
Stało się to co nigdy nie chciałbym żeby się zdarzyło. Skończyliśmy nasz związek, o ile to można było tak nazwać, pokochaliśmy się szybko i staliśmy się sobie bliscy, również szybko skończyło się to wszystko. Nie umiałem się uspokoić, cały czas krążyły mi po głowie różne myśli. Postanowiłem się zacząć pakować.
Stało się to co nigdy nie chciałbym żeby się zdarzyło. Skończyliśmy nasz związek, o ile to można było tak nazwać, pokochaliśmy się szybko i staliśmy się sobie bliscy, również szybko skończyło się to wszystko. Nie umiałem się uspokoić, cały czas krążyły mi po głowie różne myśli. Postanowiłem się zacząć pakować.
Patricia
Było mi mega smutno, ale wolałam zrobić to teraz, niż za jakiś czas zobaczyć go z jakąś inną. Wolałam mieć go jako przyjaciela, niż całkiem go stracić. Musiałam się przygotowywać do wyjazdu. Wyciągnęłam walizkę i zabrałam się za pakowanie.
Było mi mega smutno, ale wolałam zrobić to teraz, niż za jakiś czas zobaczyć go z jakąś inną. Wolałam mieć go jako przyjaciela, niż całkiem go stracić. Musiałam się przygotowywać do wyjazdu. Wyciągnęłam walizkę i zabrałam się za pakowanie.
Eddie
Skończyłem się pakować, było późno, więc poszedłem się wykąpać i spać, jutro czeka mnie długi lot.
Skończyłem się pakować, było późno, więc poszedłem się wykąpać i spać, jutro czeka mnie długi lot.
Patricia
Spakowana ! Wykąpana ! Teraz idę spać- pomyślałam i tak też zrobiłam. Jutro ciężki dzień…cdn.
~Amanda
Spakowana ! Wykąpana ! Teraz idę spać- pomyślałam i tak też zrobiłam. Jutro ciężki dzień…cdn.
~Amanda
Świetny daj dzisiaj jeszcze jeden pliss<3
OdpowiedzUsuńpostaram się :D
UsuńSweet i sad! ;c ,ale nie wiedzą ,że się spotkają w tym domu! haha ,ale będę miała ubaw na ich miny!
OdpowiedzUsuń