Eddie
- Ok, wygrałaś więc.. powiem Ci jak wrócimy do DA
- Oh no dobra
Wracaliśmy powolutku rozmawialiśmy o nas, w końcu zostało nam jeszcze 2 lata do końca szkoły, mieliśmy po 17 lat. Ja niedługo 18. Stwierdziliśmy, że jeśli będzie możliwość, to kontynuować naukę będziemy w posiadłości Anubisa. Zżyliśmy się z tym miejscem, ludźmi.
- Ok, wygrałaś więc.. powiem Ci jak wrócimy do DA
- Oh no dobra
Wracaliśmy powolutku rozmawialiśmy o nas, w końcu zostało nam jeszcze 2 lata do końca szkoły, mieliśmy po 17 lat. Ja niedługo 18. Stwierdziliśmy, że jeśli będzie możliwość, to kontynuować naukę będziemy w posiadłości Anubisa. Zżyliśmy się z tym miejscem, ludźmi.
Patricia
Dotarliśmy do DA, usiedliśmy w salonie, i poprosiliśmy wszystkich o uwagę, a następnie Eddie ogłosił swoją niespodziankę. Byłam zszokowana jak usłyszałam co mój cudowny blondynek załatwił. Miałam ochotę rzucić mu się na szyję, ale postanowiłam, że odwdzięczę mu się w inny sposób. Wszyscy byli również mocno zdezorientowani, przez myśl im nie przeszło nigdy coś takie. Kochany Eddie za poparciem Victora i Trudy, oraz Sweeta w końcu zorganizował zmiany układu pokoi, przy czym chłopaki mogli mieszkać w dziewczynami. Byliśmy bardzo zadowoleni. Ja mieszkałam z Eddiem, Nina z Fabianem, Mara z Mickiem, Joy z Jeromem, a Amber z Alfiem. Pokoi akurat było 5 więc wszystkim to pasowało. Dziewczyny rzuciły się na Eddiego, przytulały go i mu dziękowały. Mój chłopak był bardzo z siebie zadowolony. Gdy emocje opadły, zaczęliśmy się wszyscy przenosić, koło 22 wszyscy byli już w swoich nowych pokojach. Eddie się kapał, a ja leżałam i czytałam książkę, mój chłopak wyszedł z łazienki, i trochę na niego nakrzyczałam bo w jednej części pokoju były jego porozwalane rzeczy, denerwował mnie bałagan, a on był jego królem, poskładał rzeczy i podszedł do mnie, zaczął mnie łaskotać, śmialiśmy się bardzo głośno. Poczułam, jego ręce wędrujące pod moją koszulkę, oraz jego ciepłe wargi na moich ustach, uwielbiałam to uczucie, jak czułam jego ciepło i obecność. Całował mnie namiętnie, powoli pozbywając się mojej bluzki i spódniczki, nie byłam mu dłużna, pozbawiłam go koszulki, został w samych spodenkach, a ja w samej bieliźnie, całowaliśmy się teraz już bardzo namiętnie, i każde z nas czuło pożądanie, którego nie łatwo byłoby pohamować. Poczułam jego ciepło jeszcze bardziej, gdy przycisnął mnie do siebie, pozbył się mojej bielizny, a ja jego, utonęliśmy w chwilach namiętności, wydając przy tym ciche i rozkoszne jęki, kochaliśmy się, wiedzieliśmy czego chcemy. Zasnęliśmy nadal rozgrzani.
Eddie
Wczorajsza noc była najlepszą jaką mieliśmy. Obudziłem się rano, Pat jeszcze spała, patrzyłem na nią, jej śliczne włosy opadały na ramiona, a których widoczna była gęsia skórka, przykryłem ją następnie przytuliłem ona przebudziła się i powiedziała
- kocham Cię Eddie – po czym nadal zasnęliśmy oboje, dziś była niedziela więc wolność.
Kilka tygodni później
Czas leci nieubłagalnie, właśnie otrzymaliśmy świadectwa, kto by pomyślał, że to tak szybko minie. Życie leciało swoim tempem, spędziliśmy z Patricią świetne chwile, w szkole i w DA, pożegnaliśmy się z wszystkimi na naszą dwumiesięczną rozłąkę, pojechaliśmy na lotnisko, wiedliśmy do samolotu. Na lotnisku odprawa minęła błyskawicznie. Zajęliśmy swoje miejsca i zaczęliśmy rozmawiać, w pewnym momencie postanowiłem złożyć Patricii moje zaproszenie
- Może.. Kochanie, może zechciałabyś pojechać ze mną do mojej siostry do Londynu na całe wakacje
- To nie jest zły pomysł, ale Eddie ja zapomniałam Cię o czymś poinformować- powiedziała Pat
- O czym ? zaciekawiłem się
- My mamy zaproszenie na ślub mojego brata, tego o którego byłeś zazdrosny, wesele ma odbyć się w Australii
- Pojedziemy i tu i tu, ale najpierw pojedziemy do domów, bo w końcu rodzina też tęskni, a kto wie, może niedługo mu zamieszkamy razem, w końcu ja mam już prawie 18 lat, ty niedługo..- nie skończyłem mówić bo Pat mi przerwała
- wiesz, że Cię uwielbiam- powiedziała
- tak, wiem, też że mnie kochasz bo jestem taki piękny, przystojny, dowcipny, inteligentny, szałowy, wysportowany..
- taaak, i do tego skromny- skwitowała Patricia i się do mnie przytuliła, zaczęło się lądowanie…cnd.
To jest przedostatni scenariusz, ostatni pojawi się zapewne jutro, a później jeszcze nie wiem. Zauważyłam, że mało osób czyta moje opowiadania, mało osób je komentuje, ale tym którzy to robią serdecznie dziękuję i jestem wam mega wdzięczna. Trzymajcie się ludzie, i czytajcie naszego bloga. ~Amanda
Super!Czekam na kolejne!
OdpowiedzUsuńfajny <3
OdpowiedzUsuńja czytam każdy twój rozdział tylko nie chce mi się komentować bo czytam najczęściej przez telefon a mam strasznie głupią klawiaturę :)
czekam na nexta :*
Bardzo super! Tak mi się podoba!<33
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :) Serdecznie zapraszam do siebie: housee-of-anuubis.blogspot.com
OdpowiedzUsuń+ możesz go zaobserwować?? w zamian zaobserwuje twojego :)
Zaobserwowane :P Od dawna czytam twojego bloga :) Jest genialny :)
UsuńS U P E R ! ! S
OdpowiedzUsuńU U
P P
E E
R R
! !
! !
S U P E R ! ! !
Swietny czekam na kolejny. :)
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest zajebistee ! :) oby więcej takich :)
OdpowiedzUsuń