Cz.11
Eddie
Wpadliśmy do DA, zaraz złapała nas Trudy, przestraszyliśmy się bo minę miała jakby nas chciała wywalić z domu. Troszkę nawrzeszczała na mnie, oberwało mi się dlatego, że wyciągnąłem Patricię późnym wieczorem do lasu, i że wróciła cała mokra. Jedyny plus za który mnie pochwaliła to to że dałem Gadule moją kurtkę, żeby nie zmarzła. Patricię porwała Amber by zapewne ją jakoś doprowadzić do normalnego wyglądu, no i oczywiście, żeby wyciągnąć od niej gdzie byliśmy, co robiliśmy. Ja poszedłem do swojego pokoju, a następnie pod prysznic i do spania, chociaż i tak czekała mnie pobudka o północy, bo mieliśmy spotkanie Sibuny. Nic ciekawego jednak się nie działo, Nina i reszta rozmawiała na temat spotkań itp, i gdzie zacząć poszukiwania, natomiast ja z Patricią siedzieliśmy w kącie przytuleni. Postanowiłem, że dziś pójdę spać do Pat, a Nina zejdzie do Fabiana. Gdy im to powiedzieliśmy, okazało się, że tak mieli zrobić. Siedzieliśmy tak całe 2 godziny, a potem gdy wszystkim już zaczęło się chcieć spać, zakończyliśmy zbiórkę naszym znakiem „Sibuna” i rozeszliśmy się. Poszliśmy z Pat do jej pokoju, położyliśmy się na jej łóżku i przytuliliśmy się, długo rozmawialiśmy, zauważyłem, że Patricia ma katar, pewnie się wczoraj przeziębiła, mnie też coś nabierało. Gadaliśmy do rana, wygłupialiśmy się, śmialiśmy się, nawet graliśmy w pomidora. Nad ranem zaczęło być nam strasznie zimno, dostaliśmy zimnicę, postanowiłem iść zrobić nam coś gorącego do picia, ale spotkałem na schodach Trudy, która się tylko uśmiechnęła, pewnie wiedziała gdzie spałem, ale nie powie nikomu, ona taka nie jest, zresztą wie, że w DA są same pary. Powiedziałem jej co się dzieje, kazała mi wracać do Pat, po chwili wróciła z herbatą. Wypiliśmy, ja się poczułem znacznie lepiej, ale z Pat było gorzej, dostała gorączkę, pewnie przez mój spacer po nocy. Trudy powiedziała, że rozmawiała z Victorem i dopóki nie będziemy w pełni zdrowi mamy wolne od szkoły. Trochę się ucieszyliśmy.
Patricia
No i się przeziębiłam, a miało być tak pięknie, chłopaki szykowali dla nas niespodziankę, pewnie nie będę nic z tego wiedziała. Biedny Eddie, też trochę się pochorował. Siedzieliśmy właśnie u mnie w pokoju, a w zasadzie leżeliśmy, Eddie opowiadał mi ciekawe historie ze swojego dzieciństwa.
Trudy co jakiś czas do nas zaglądała, sprawdzając czy nic nam nie trzeba, przynosiła nam picie albo jedzenie. Spędziliśmy do południa całkiem fajny czas. Później reszta przyjaciół z DA wróciła ze szkoły, i ku mojemu zdziwieniu, każdy był zakatarzony, wtedy Trudy ogłosiła, ze panuje grypa, i takim oto sposobem wszyscy mieliśmy labe. Postanowiliśmy spać w naszym pokoju wszyscy, jako że nasz był największy. Trudy bez wahania się zgodziła, w końcu wszyscy byliśmy chorzy. Chłopaki, w miarę swoich sił, wnieśli łóżka do naszego pokoju i tak oto wszyscy spaliśmy razem, było to lepsze, niż jakbyśmy się nudzili tak osobno. Tak to trochę leżeliśmy, trochę graliśmy, śmialiśmy się, i było całkiem fajne, chłopaki ogłosili nam, że mają dla nas niespodziankę, ale zrealizują ją jak wszyscy będę w pełni zdrowi.
Kilka dni później
Eddie
Wszyscy są już w formie, chorobę pokonaliśmy razem. Właśnie z chłopakami kończymy przygotowywać salę na imprezę-niespodziankę dla naszych dam z DA. One wiedzą tylko, że muszą się ładnie przygotować, nie wątpimy w to, ze podołają temu. Orzekliśmy, że w DA mamy najładniejsze dziewczyny. Trzeba lecieć się szykować.
Patricia
Chłopaki nam kazali nam się ładnie przygotować. Gdy skończyłyśmy stwierdziłyśmy, że wszystkie wyglądamy bombowo.
Wpadliśmy do DA, zaraz złapała nas Trudy, przestraszyliśmy się bo minę miała jakby nas chciała wywalić z domu. Troszkę nawrzeszczała na mnie, oberwało mi się dlatego, że wyciągnąłem Patricię późnym wieczorem do lasu, i że wróciła cała mokra. Jedyny plus za który mnie pochwaliła to to że dałem Gadule moją kurtkę, żeby nie zmarzła. Patricię porwała Amber by zapewne ją jakoś doprowadzić do normalnego wyglądu, no i oczywiście, żeby wyciągnąć od niej gdzie byliśmy, co robiliśmy. Ja poszedłem do swojego pokoju, a następnie pod prysznic i do spania, chociaż i tak czekała mnie pobudka o północy, bo mieliśmy spotkanie Sibuny. Nic ciekawego jednak się nie działo, Nina i reszta rozmawiała na temat spotkań itp, i gdzie zacząć poszukiwania, natomiast ja z Patricią siedzieliśmy w kącie przytuleni. Postanowiłem, że dziś pójdę spać do Pat, a Nina zejdzie do Fabiana. Gdy im to powiedzieliśmy, okazało się, że tak mieli zrobić. Siedzieliśmy tak całe 2 godziny, a potem gdy wszystkim już zaczęło się chcieć spać, zakończyliśmy zbiórkę naszym znakiem „Sibuna” i rozeszliśmy się. Poszliśmy z Pat do jej pokoju, położyliśmy się na jej łóżku i przytuliliśmy się, długo rozmawialiśmy, zauważyłem, że Patricia ma katar, pewnie się wczoraj przeziębiła, mnie też coś nabierało. Gadaliśmy do rana, wygłupialiśmy się, śmialiśmy się, nawet graliśmy w pomidora. Nad ranem zaczęło być nam strasznie zimno, dostaliśmy zimnicę, postanowiłem iść zrobić nam coś gorącego do picia, ale spotkałem na schodach Trudy, która się tylko uśmiechnęła, pewnie wiedziała gdzie spałem, ale nie powie nikomu, ona taka nie jest, zresztą wie, że w DA są same pary. Powiedziałem jej co się dzieje, kazała mi wracać do Pat, po chwili wróciła z herbatą. Wypiliśmy, ja się poczułem znacznie lepiej, ale z Pat było gorzej, dostała gorączkę, pewnie przez mój spacer po nocy. Trudy powiedziała, że rozmawiała z Victorem i dopóki nie będziemy w pełni zdrowi mamy wolne od szkoły. Trochę się ucieszyliśmy.
Patricia
No i się przeziębiłam, a miało być tak pięknie, chłopaki szykowali dla nas niespodziankę, pewnie nie będę nic z tego wiedziała. Biedny Eddie, też trochę się pochorował. Siedzieliśmy właśnie u mnie w pokoju, a w zasadzie leżeliśmy, Eddie opowiadał mi ciekawe historie ze swojego dzieciństwa.
Trudy co jakiś czas do nas zaglądała, sprawdzając czy nic nam nie trzeba, przynosiła nam picie albo jedzenie. Spędziliśmy do południa całkiem fajny czas. Później reszta przyjaciół z DA wróciła ze szkoły, i ku mojemu zdziwieniu, każdy był zakatarzony, wtedy Trudy ogłosiła, ze panuje grypa, i takim oto sposobem wszyscy mieliśmy labe. Postanowiliśmy spać w naszym pokoju wszyscy, jako że nasz był największy. Trudy bez wahania się zgodziła, w końcu wszyscy byliśmy chorzy. Chłopaki, w miarę swoich sił, wnieśli łóżka do naszego pokoju i tak oto wszyscy spaliśmy razem, było to lepsze, niż jakbyśmy się nudzili tak osobno. Tak to trochę leżeliśmy, trochę graliśmy, śmialiśmy się, i było całkiem fajne, chłopaki ogłosili nam, że mają dla nas niespodziankę, ale zrealizują ją jak wszyscy będę w pełni zdrowi.
Kilka dni później
Eddie
Wszyscy są już w formie, chorobę pokonaliśmy razem. Właśnie z chłopakami kończymy przygotowywać salę na imprezę-niespodziankę dla naszych dam z DA. One wiedzą tylko, że muszą się ładnie przygotować, nie wątpimy w to, ze podołają temu. Orzekliśmy, że w DA mamy najładniejsze dziewczyny. Trzeba lecieć się szykować.
Patricia
Chłopaki nam kazali nam się ładnie przygotować. Gdy skończyłyśmy stwierdziłyśmy, że wszystkie wyglądamy bombowo.
Chłopaki również wyglądali szałowo. Gdy nas zobaczyli, krzyknęli
- Niespodzianka !
I każdy podszedł do swojej partnerki.
Strój Patricii |
Strój Niny |
Strój Amber |
Strój Mary |
Strój Joy |
~Amanda
Super, czekam na next
OdpowiedzUsuńNajładniej ubrałaś Patricie i Amber :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdzial<3
OdpowiedzUsuńDawaj szybko next
Genialny! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuń