piątek, 10 kwietnia 2015

Prolog!

Narrator;
Jest zimna, letnia noc, a pewna dziewczyna sama chodzi po parku i rozmyśla o swoim dziwnym życiu i dziwnych rzeczach, które ją spotkały przez ostatnie dni, tygodnie, a nawet lata. Rozmyślała o tym, dlaczego nie może sobie wreszcie ułożyć, pięknego, normalnego życia, tylko wciąż musi jej się psuć i wciąż musi coś iść nie tak. Nie chciała tak żyć, jednak nie wiedziała co zrobić by zmienić bieg swego życia. Nie widziała czy w ogóle można zrobić coś takiego, by wreszcie jej życie się zmieniło.
Jednak nie wiedziała jednego?! Nie wiedziała, że wiele nie potrzeba by zmienić swoją historię, nawet nie musiała się starać by to zrobić. Gdyż to nie zawsze my zmieniamy bieg swojego życia, lecz ludzie, którzy się w nim pojawiają. To oni zmieniają nasze życie i to bardzo, jednak czy na dobre czy na złe, tego nigdy nie wiemy. Lecz nie ważne co się dzieję, trzeba z tego wszystkiego korzystać, gdyż żyje się raz. Nie ważne jak się żyje, ważne by żyć tak jak się chce, aby żyć każdą wolną chwilką, jakby miała być twoją ostatnią. Bo trzeba pamiętać o przeszłości, mieć plany na przyszłość, ale żyć dniem dzisiejszym, bo wczoraj już nie ma, a jutro może nigdy nie nadejść. Jednak ona tego nie rozumiała, nie rozumiała tego wszystkiego, dopóki nie spotkała JEGO...
Tego, który zmieni jej życie, zmieni ją i jej patrzenie na świat i na życie. To właśnie on pokaże jak żyć, jak się bawić i jak korzystać z życia.
Jednak zanim to wszystko się wydarzy, to może najpierw trochę się cofnijmy w czasie i ją poznajmy;

Pamiętnik;
Jestem Patricia. To mój pierwszy wpis do tego pamiętnika, nawet nie wiem jak to robić, bo nigdy nie pisałam pamiętnika, bo nie miałam na to czasu, jednak namówiła mnie do tego moja najlepsza przyjaciółka Joy. Jest zwariowana i świrnięta, ale to właśnie w niej najbardziej lubię. A więc Drogi Pamiętniku (matko piszę do pamiętnika, odwala mi już) no cóż, Mój Drogi pamiętniku, jak już mówiłam jestem Patricia, mam 16lat, no i mieszkam w Ameryce, no tak właściwie to tu się nie urodziłam, to długa historia, którą chcę ci opowiedzieć.
Urodziłam się w Anglii w Liverpoolu, to właśnie stamtąd pochodzę, mieszkałam tam przez pierwsze 6lat mojego życia. To właśnie tam poznałam Joy, od razu się zaprzyjaźniłyśmy. Jednak wróćmy do mnie. Gdy miałam 5lat, zmarła moja mama na raka. Bardzo to przeżyłam jednak nie tylko ja, bo mój tato też to bardzo przeżył, był bardzo załamany. Niestety rok później,  gdy już miałam 6lat, właśnie wtedy okazało się, że odziedziczyłam tą okropną chorobę po mojej mamie i też byłam chora. Tato chroniąc mnie, zabrał mnie właśnie tu do Ameryki, mówiąc że tu są lepsi lekarze i mi pomogą i faktycznie tak się stało. Wyleczyli mnie, jednak dość długo to trwało, ale się udało.
Teraz leżę tu na moim łóżku mając 16lat i myśląc co ze mną będzie, gdyż wspaniałego życia nie miałam. Nie dość że zmarła moja matka, której twarzy już nie pamiętam, byłam chora i połowę swojego życia spędziłam w szpitalu, to jeszcze po drodze zmarli moi dziadkowie w wypadku samochodowym, teraz tylko mi został tato, gdyż drugich dziadków nie znam. Podobno bardzo dawno temu, moi rodzice się pokłócili z nimi i zerwali kontakt. No więc został mi tylko tato, którego bardzo kocham i wiem, że życie chodź miałam trudne i będę je już mieć trudne, to tato zawsze będzie przy mnie.
Twoja Patricia:*

 P.S. - Mam nadzieję, że wam się podoba prolog?! Proszę o komy.












Gaduła;*

2 komentarze:

  1. �� świetnie. pisz szybko następny..! to ze nie mq tych komentarzy bo ludziom się nie chce to ich wina ze blogi upadaja. Pisz szybko, początki są trudne czasem

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :D
    Dziś miałam napisać, ale nie co tak na innych blogach pisałam i nie zdążyłam więc jutro będzie.

    OdpowiedzUsuń