wtorek, 27 sierpnia 2013

Zakręcone perypetie Peddie cz.20 + kilka ważnych spraw

Hej kochani
Na początku kilka spraw organizacyjnych a następnie opowiadanie.
Po pierwsze ankieta:
 1 - Fabina - 50 %
 2 - Jeroy - 31 %
 3 - Amfie - 12 %
 4 - Jara – 6 %

Wnioskując bezkonkurencyjnie na pierwszym miejscu jest Fabina, i to ona najczęściej będzie pojawiać się obok Peddie. Również często też pojawiać się będzie Jeroy oraz Amfie. Natomiast Jara, no cóż, jak na razie nie planuje nic o nich, ponieważ Jerome jest z Joy, a Mara kręci z Mickiem.

Kolejna sprawa to zbliżający się nowy rok szkolny. Nie wiem, czy dam radę, żeby rozdziały pojawiały się tak często, jak do tej pory. Oczywiście nie dotyczy to weekendów, bo wtedy postaram się, by chociaż dwa się pojawiały. Myślę, że na początku września ogarnę te wszystkie rzeczy związane z szkołą, i moim wolnym czasem, i będę wiedziała mniej więcej jak będzie wyglądało dodawanie postów, co ile itp.

Następny problem to …
Pierwszy sezon moich opowiadań dobiega końca, i zastanawiam się, co będzie działo się w drugim sezonie, za który zamierzam się zabrać. Jeśli mielibyście jakieś sugestie, co mogłoby być jakąś misją dla Sibuny, to piszcie w komentarzach lub na adres email (klarka519@gmail.com).

Myślę, że to na razie tyle, a teraz opowiadanie.



Eddie
Zwołałem spotkanie u nas w pokoju. Fabian i Nina przyszli, postanowiliśmy omówić nasze następne działania. Uzgodniliśmy, że skoro jesteśmy sami w DA, noc spędzimy w bibliotece Frobisherów, na szukaniu niezbędnych informacji dotyczących zadań dzięki którym uzyskamy wskazówki potrzebne by dojść do pierścienia Anubisa, który jest w posiadaniu złej strony
Ozyrysa, i ukryty prawdopodobnie w tajemnej komnacie, którą-jak wynika z książki, którą już czytaliśmy- znajdziemy dopiero po wykonaniu wszystkich zadań. Zapowiada się ciekawie, bo tylko wybrane pary mogą wykonać poszczególne zadania, musi jednak łączyć ich silna więź, jeśli są po prostu przyjaciółmi zadanie uznane zostaje za źle wykonane, i cała misja przepada. Właśnie czekam, na Patricię, która się ubiera, idziemy po Ninę i Fabiana i ruszamy na noc w bibliotece, nie szczególnie mi to pasuje, wolałbym spędzić ten czas z Patricią, ale cóż… Patricia Jesteśmy w bibliotece Frobisherów, nic się tu nie zmieniło od ostatnich naszych odwiedzin w tym miejscu, no może poza grubą warstwą kurzu. Usiedliśmy sobie, na materacach, które chłopaki przynieśli, i zabraliśmy się do przeglądania książek z znakiem Ozyrysa, bo tylko w nich mogliśmy znaleźć wskazówkę, co mamy robić dalej. Po jakimś czasie nasz niezawodny Fabian znalazł coś. Otóż, Wybrana musi z swoim wybrankiem, nie z Osirionem, wykonać pierwsze zadanie, natomiast Osirion z swoją Wybranką, musi wykonać ostatnie zadanie, to było pewne. Kto ma wykonywać poszczególne zadania między pierwszym i ostatnim tego nie wiemy, dowiemy się w trakcie poszukiwań. Postanowiliśmy odpocząć, Eddie przyniósł 2 śpiwory, jak się okazało specjalnie z Fabianem wybrali takie dwuosobowe, nie przypuszczałam, że Fabian jest zdolny do jakichkolwiek intryg. Wskoczyliśmy z Eddiem do naszego śpiworu, nie chcieliśmy spać, ale trochę się ogrzać, biblioteka była w starej kamienicy, i nawet największe upały nie były w stanie jej dostarczająco nagrzać, było w niej zimno przez cały rok, wtuliłam się w Eddiego, i rozmawialiśmy:
- Myślisz, że to wszystko się uda – zapytałam - Jestem dobrej myśli, wszystko musi być ok – odparł

- A co jeżeli nie jestem twoją Wybranką, i zepsuję przez to zadanie, nie chodzi o to, że nie jestem pewna swoich uczuć, bo tego jestem pewna, i Cię kocham, ale.- zaczęłam mówić, ale Eddie nie dał mi skończyć, pocałował mnie, tak namiętnie, i tak długo, uwielbiałam to.
- Ja jestem pewny uczucia do Ciebie, kocham Cię Mała- powiedział
- Nie nazywaj mnie Mała – oburzyłam się
- Dobrze Mała – powiedział to z tym swoim buntowniczym uśmiechem, jaki on był piękny
- Nie odzywaj się do mnie – fochnęłam się
- Oj no przepraszam, na mnie się obrażasz kochanie? – zapytał. Nie odpowiedziałam, postanowiłam się z nim podroczyć, lubiłam jak się irytuje i uwielbiałam go prowokować. Zaczął mnie całować, pierwsze w ramię, później coraz wyżej, zatrzymał się przy szyi, kochałam te jego pocałunki, Eddie nie przestawał, zbliżył się do ust, czekałam aż mnie pocałuje, ale tak się nie stało, powiedział
- Przepraszam, ale muszę to powiedzieć, kocham Cię Mała- a następnie mnie pocałował. Nie umiałam się na niego gniewać, utonęłam w jego pocałunkach. Później wtuliłam się w mojego cudownego chłopaka, i patrzyliśmy w okno, co jakiś czas zerkałam na Fabiana i Ninę, którzy również obdarzali się całusami, byli tacy szczęśliwi, widziałam to.  Cdn


~Amanda

3 komentarze: